-witaj kochanie-usłyszałam chichot Justina,spojrzałam na niego z miłym uśmiechem
-hej piękny-powiedziałam leniwie-ja jeszcze pośpię-powiedziałam zakrywając się cała kołdrą,po chwili szatyn zrzucił ze mnie kołdrę,śmiejąc się-wiesz co,dupek jesteś-powiedziałam obrażona
-haha,kochanie twoje słowa mnie ranią-powiedział,łapiąc się za pierś
-i mają-oznajmiłam-lepiej dawaj tą kołdrę,albo...-zatrzymałam się zastanawiając się nad dokończeniem mojej groźby
-albo co?-zapytał
-albo stłukę ci tą piękną mordkę-powiedziałam dumnie,chłopak rzucił się na mnie,tak,że jego twarz była nad moją,chwycił moje nadgarstki,tak abym się nie wyrwała
-puść-powiedziałam przez zęby
-nie,bo mi groziłaś-powiedział pewnie
-okej,okej wygrałeś-powiedziałam szybko,chłopak westchnął
-coś za szybko się poddałaś-oznajmił,nagle zaczął mnie łaskotać,myślałam,że umrę ze śmiechu
-pro...proszę...dość-mówiłam zasapana,szatyn przestał łaskotać moje ciała,a za to wpił się w moje usta,po czym rozłączył nasze usta
-ubieraj się,bo dzisiaj idziemy na imprezę o 16,a jest już 14 śpiochu-zachichotał
-omg...zapomniałabym o tym,czemu nie obudziłeś mnie wcześniej-powiedziałam wstając i szukając odpowiednich ciuchów na imprezę,szatyn nic nie mówił,tylko wyszedł z pokoju zostawiając mnie samą
-napijesz się kawy?-zapytał krzycząc
-yep-krzyknęłam.Teraz byłam bardziej zajęta szukaniem,czegoś EKSTRA!Ale pierwsze co zrobię,to się wykąpię...oh tak,jak ja kocham się kąpać,mogłabym siedzieć w wannie cały czas,ale przez ostatnie dni,Justin wyciągał mnie siłą z niej...Pff..zawsze zepsuje moją chwilę relaksu.A tak w ogóle za tydzień mija rok,od kiedy jestem z Justinem.Oh jak ten czas leci...jestem ciekawa czy pamięta o swojej księżniczce.Szybkim krokiem ruszyłam do łazienki ,postanowiłam jednak wykąpać się pod prysznicem.Rozebrałam się i weszłam pod prysznic,a po chwili ciepłe krople wody,opadały na moje ciało.Gotowa wyszłam z kabiny prysznicowej,owinęłam moje ciało ręcznikiem,po czy, ruszyłam po moje ciuchy,które zostawiłam na łóżku.Szybko ruszyłam do sypialni i zobaczyłam Justina czekającego na mnie
-myślałem,że będę musiał ciebie...-zatrzymał się widząc mnie tylko w samym ręczniku-wyciągać siłą-dokończył,szybko podszedł do mnie,całując po szyi,sprawiając mi przy tym dużą przyjemność-księżniczko,może jeszcze zdążymy...-powiedział,próbując z ciągnąć ze mnie biały ręcznik
-niee!-krzyknęłam-wiesz wariat jesteś-zaśmiałam się-piękny musisz poczekać do wieczora,albo jutra,albo po pojutrza-zachichotałam,widząc jego wyraz twarzy
-ale wieczorem,jutro i po pojutrze,nie będziesz tak przyłapana w samym ręczniku-powiedział zawiedziony-a ty dobrze wiesz,jak kocham twoje ciało-wyszeptał mi do ucha,na dostałam miłe dreszcze
-trudno.ale śpieszy się nam,a ja nie chcę jak zwykle spóźniać się przez ciebie-powiedziałam tłumacząc
-ej,nie tylko przeze mnie się spóźnialiśmy,ty też miałaś te sprawy"muszę się umalować"-zacytował
-dobra-wyciągnęłam dłonie ,jak do obrony-a teraz wynocha,chcę się ubrać-powiedziałam,rzucając w niego poduszką
-kochanie,czego się wstydzisz,skoro już dobrze poznaliśmy nasze ciała-wytłumaczył,nagle dostał drugą poduszką w twarz
-wiesz co to jest odrobina prywatności?-zapytałam,chłopak pokiwał twierdząco głową-więc właśnie ja jej teraz chcę!-powiedziałam,wyganiając Justina z sypialni.Gdy w końcu byłam sama,mogłam się ubrać i umalować.Po godzinie byłam gotowa,zeszłam na dół,a przy stole czekał na mnie szatyn,pijąc kawę
-wiesz jednak rezygnuję z kawy mamy nie całą godzinę-wytłumaczyłam,Justin wstał i razem wyszliśmy z domu,przed domem stał samochód usiadłam na miejscu pasażera,a Justin zajął miejsce kierowcy,po czy odpalił silnik.Po 40 minutach byliśmy na miejscu.Razem z Justinem wysiedliśmy,Justin robił zdjęcia ze swoimi fankami,gdy już pożegnał się z nimi,mogliśmy wejść do środka.W środku,muzyka grała bardzo głośno,przeszliśmy kawałek i zobaczyłam Vanesse i Taylor,obydwoje podeszliśmy do nich
-hej dziewczyny-powiedziałam i przytuliłam obie jednym uściskiem
-hej-powiedziały prawie równocześnie.Taylor spojrzała na Justina morderczym wzrokiem,ponieważ nie lubi go,po tym jak mnie zdradził,no cóż nie powiem jej,żeby kogoś lubiła ,jeśli tego nie chce.Rozmawialiśmy i tańczyliśmy,gdy nagle Justin zniknął,zaczęłam się rozglądać,ale nigdzie go nie widziałam
-widziałyście może Justina?-zapytałam przyjaciółek
-widziałam jak szedł na tyły kluby-powiedziała Taylor,postanowiłam to sprawdzić.Szłam szybko w to miejsce,gdzie podobno był Justin.Przeszłam przez drzwi i znalazłam się na tyłach klubu,zaczęłam patrzeć czy gdzieś nie ma tu Justina,chciałam już wyjść,gdy nagle usłyszałam chichoty i śmiechy,szybko ruszyłam za głosami,które słyszałam,skradłam się nie zauważalnie i zobaczyłam Justina,trzymającego skręta w ręku,wziął macha,po czym wydmuchał z ust dym,zakryłam dłonią usta oraz nos,aby nie wąchać tego świństwa,szybko podeszłam do Justina
-Justin!-wrzasnęłam,na co szybko podskoczył i spojrzał na mnie,ledwo kontaktując z rzeczywistością
-o hej skarbie-powiedział prawie niezrozumiale
-co ty kurwa odpierdalasz-ponownie wrzasnęłam i wyrwałam mu z ręki skręta którego palił,chłopak pchnął mnie na ścianę
-kurwa pozwoliłem ci mieszać się w moje sprawy-wykrzyczał mi w twarz,wystraszyłam się go,ponieważ nie zachowywał się normalnie
-tak trzymaj Bieber,nie pozwól,rządzić sobą-powiedział jeden z koleżków Justina,spojrzałam na niego jak na idiotę,najchętniej teraz bym mu wyjebała
-Justin uspokój się-po prosiłam-jedźmy już do domu-powiedziałam,chcąc go wyciągnąć z tego miejsca
-nie!nie będziesz mi mówić co mam robić-ponownie wykrzyczał,do moich oczu napłynęła słona substancja
-dlaczego tak mówisz?-zapytałam,będąc w szoku
-bo tak się kurwa czuje,jeśli chcesz sama idź do domu-krzyknął
-ale sama nie będę wracała!Przyjechałeś ze mną i ze mną wrócisz!-krzyknęłam,po czym złapałam go za koszulę i wyprowadziłam z klubu,podeszłam do samochodu,ale wiedziałam,że Justin nie jest w stanie prowadzić-gdzie masz kluczyki?-zapytałam
-w dupie-odpowiedział,nic nie odpowiedziałam,zaczęłam przeszukiwać jego spodnie,aż w końcu,znalazłam je,usiadłam za kierownicą,a Justin na miejscu kierowcy,po czym odpaliłam silnik.Dlaczego Justin,tak mnie potraktował,czy on tak naprawdę myśli o mnie?
___________________________________________________
Przepraszam,że tak późno dodaje
w grudniu będzie więcej rozdziałów,to obiecane na paluszku :)
A i zapraszam na nowe opowiadanie również o Selenie i Justinie
Zapraszam na zwiastun do opowiadania "Należysz do mnie"