sobota, 17 sierpnia 2013

Rozdział 36

-Selenko,musisz o czymś wiedzieć-powiedziała,a w jej głosie można było wyczuć strach
-co muszę wiedzieć-powiedziałam opierając się o ścianę
-to nie jest wcale tak jak myślisz,ten ginekolog nic nie wie,możesz mieć dziecko jestem tego pewna-powiedziała,a ja nie chciałam jej,ani w jedno słowo uwierzyć
-przestań!,mam już dość,tego wszystkiego!rozumiesz?!,nie chce żadnego pieprzonego dzieciaka,ja chce,żeby wszystko było tak,jak wcześniej,żeby Justin nie litował się nade mną-powiedziałam przez płacz,jestem po prostu wykończona,nie mam już sił,ja się poram z tym,że nie mogę mieć dzieci,a ta kłamie mi prosto w oczy,że mogę chyba lekarze więcej wiedzą,podeszłam do drzwi wyjściowych,ale mama złapała mnie za nadgarstek
-kochanie,jesteś przemęczona,za dużo o tym myślisz,to cie niszczy-powiedziała głaszcząc moją twarz
-mamo,to ty mnie niszczysz-powiedziałam oschle,ta spojrzała na mnie z lekkim szokiem
-mylisz się!-krzyknęła
-nie!,nie!,ty mnie cały czas okłamujesz!-krzyczałam i płakałam
-wo!wo!,panie uspokójcie się,po co sobie skakać do gardeł-wszedł do przedpokoju Taylor
-nie wtrącaj się!-wrzasnęłam we łzach,chłopak szybko do mnie podszedł i starł łzy
-co się stało,szaleńcu?-spytał uśmiechając się i wtulając w siebie
-przepraszam,ale muszę wyjść-powiedziałam pokazując palcem na drzwi
-pójdę z tobą,mieliśmy się spotkać i porozmawiać-zaproponował
-pewnie-odpowiedziałam i ogarnęłam trochę moją rozpacz,spojrzałam na mamę-porozmawiamy kiedy mi przejdzie-powiedziałam,a ta przytaknęła,wyszliśmy z Taylorem na zewnątrz,złapałam trochę powietrza
-powiesz mi co się stało?-spytał zatroskany
-sprawy...rodzinne-tylko tyle mogłam mu powiedzieć,nie chciałam mu mówić,o moim problemie,rozejrzałam się i zobaczyłam motor-znowu motorem ?-spytałam uśmiechając się szeroko
-oczywiście,wsiadaj zabieram cię,gdzieś daleko-powiedział na co zachichotałam,Taylor jest moim najlepszym przyjacielem,jest jak brat,którego nigdy nie miałam,bardzo go kocham
-dobra,ucieknijmy,hahaha,tylko muszę napisać do Justina,żeby się nie martwił,że taksówkarz mnie może porwał-zaśmiałam się,Taylor poprawia mi humor,na przyjaciół i oczywiście mojego pięknego,zawsze mogę liczyć,wsiadłam na motor i założyłam kask na głowę i ruszyliśmy

*********************************

Justin 
Martwię się o Sel,a co jeśli ją porwali?,nie!,nie!,Justin nie myśl tak!,ale długo jej nie ma,kiedy wróciłem z Alfredem z zakupów,Sel jeszcze nie było w domu
-a co jeśli uciekła,bo nie chciała ciebie męczyć?-spytał ten dureń Alfredo
-chyba oszalałeś,Sel pojechała do mamy,na pewno wróci nie długo-powiedziałem tłumacząc mu
-tylko żartowałem-powiedział chichocząc
-to nawet nie jest śmieszne,ostatnio przez tą twoją dziwkę miałem problemy z Sel,albo nie miałem,ale moja księżniczka była cała po tuczona,to twoja wina!-powiedziałem groźnie
-stary skąd ja mogłem wiedzieć,że pogodziłeś się z Seleną i,że Selena zacznie się bić,z tą dziwką,myślałem,że Sel to grzeczna dziewczyna,a to diablica,nie złą masz księżniczkę,będzie o ciebie walczyła,zawsze-powiedział podziwiając zachowanie Seleny,gdy nagle dostał sms'a
-a tak w ogóle,jadę,za dwa dni do Vegas,na koncert,jedziesz ze mną ?-spytałem przy okazji
-nie-odpowiedział bez wahania
-dlaczego?-spytałem zdziwiony
-bo chcę odpocząć,przez ten tydzień,byłem u lekarza i kazał mi odpoczywać-usprawiedliwił się
-spoko-powiedziałem,nagle dostałem smsa

OD: Księżniczka <3
DO: Pięknego <3
Piękny,w razie czego jestem z Taylorem na przejażdżce i wrócę późno
jak coś Taylor mnie podwiezie całuski :***



uśmiechnąłem się,bo wiedziałem,że jest bezpieczna,raczej z Taylorem nic jej nie grozi,wiem,wiem panikuję bez potrzeby
-widzisz,Sel do mnie napisała,że jest z Taylorem na przejażdżce-powiedziałem dumnie
-dobra,dobra,przecież mówiłem,że wtedy żartowałem,chwilę jeszcze rozmawialiśmy z Alfredem,gdy już poszedł,ruszyłem do sypialni,byłem padnięty,jednego czego chciałem to gorącej kąpieli

*************************************

Selena 

Świetnie się bawiłam z Taylorem,byliśmy na kolacji,było super,trochę się uspokoiłam,chyba tego właśnie potrzebowałam,gdy zjedliśmy Taylor zawiózł mnie w jeszcze jedno miejsce to był mały staw z małym pomostkiem,podeszliśmy tam i staliśmy oparci o poręcz,złapałam za telefon i chciałam napisać w końcu do Justina,ale przypomniało mi się,że za dwa dni jedzie do Vegas,pytał się mnie czy z nim pojadę,ale mu odmówiłam,a czemu mu odmówiłam?,już wam mówię,mam coś innego w planach,na ten dzień i noc,chcę zrobić coś szalonego i może głupiego,postanowiłam napisać do Alfreda

OD:Selena 
DO : Alfreda 

Siemka Fredo,jest sprawa,Justin wyjeżdża za dwa dni,proszę nie jedź z nim,wyjaśnię ci kiedy wyjedzie 

Kiedy napisałam do Alfreda,szybko napisałam do Justina


OD: Księżniczka <3
DO: Pięknego <3
Piękny,w razie czego jestem z Taylorem na przejażdżce i wrócę późno
jak coś Taylor mnie podwiezie całuski :***

 zaraz dostałam odpowiedź

OD:Pięknego <3
DO:Księżniczka <3

Będę czekał,baw się dobrze :*** 


Uśmiechnęłam się i odłożyłam mój telefon do torebki,spojrzałam na Taylora,teraz zauważyłam,że cały czas na mnie patrzył,lekko się zarumieniłam
-czemu na mnie tak patrzysz ?-spytałam lekko zawstydzona
-po prostu podziwiam-powiedział,a na mojej twarzy można było zobaczyć,po czerwienie
-dooobra nie zawstydzaj mnie już-powiedziałam lekko skrępowana
-lubię jak się rumienisz-powiedział,cholera dalej to robił,dlaczego on tak na mnie działa ?,może dlatego,że jest ładny i ma boskie ciało
-okej,przestańmy już-powiedziałam chcąc skończyć ten temat-co to za miejsce ?-spytałam zmieniając temat
-jak byłem mały,przychodziłem tutaj i bawiłem się z kolegami-powiedział lekko skrępowany,był słodziutki
-nikt mi jeszcze,nie pokazywał takich miejsc-powiedziałam przyglądając się widokowi i szczerze,to było słodkie,że Taylor chce opowiedzieć trochę o sobie,dziwne,że Justin,nigdy nie zabiera mnie w takie miejsca
-bo ja jestem inny od Justina-powiedział patrząc mi w oczy,objął moją twarz
-ej Taylor,wiem jesteś inny,od Justina,uspokój się-powiedziałam lekko zdenerwowana jego zachowaniem
-Sel,muszę ci to powiedzieć-mówił cały czas patrząc mi w oczy
-Taylor przestań-przyciągnęłam
-nie przestanę-powiedział stanowczo
-okej mów-oznajmiłam,już trochę spokojniej
-kocham cię Seleno-powiedział,co on powiedział ?!!!,he!,co ja mam teraz mu powiedzieć?!

__________________________________________________



Przepraszam,że tak późno,ale jak już mówiłam byłam zajęta,teraz się nie spóźnię :)


Jak myślicie co Sel powie Taylorowi ?

I  co wymyśliła z Alfredem ?

KOMENTUJCIE !!!
 

12 komentarzy:

  1. Taylor, znowu;/cię spławi rozdział supcio

    OdpowiedzUsuń
  2. no,no kocha Justina, na pewno nic się nie stanie z Seleną i Taylorem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. tego nie wiem,może Selena i Afredo chcą zrobić,coś nienormalnego

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze,że Taylor wszedł,bo by się pozabijały;o,a w ogóle Taylor ty to masz wyczucie :D czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  5. nie mam pojęcia,ale rozdział jest bardzo smutny oraz zabawny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uu,Piękny,uu Księżniczka,też tak chce ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam na kolejny ! < 3 mozesz mi dać linka do piosenki numer 2,3 ?<3 kocham cie i twoje opowiadanie ! ; **

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. everytime britney spears
      Love Will Remember - Selena Gomez

      Usuń
  8. błagam o podanie linku,do piosenki numer 6 :),byłabym wdzięczna,a tak wgl uwielbiam twój blog,i błagam o następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  9. rozdzial jest fajny tylko mam nadzieje ze Justin nie pokłóci z Seleną rez Taylera bo to jz by mi sie troche nudzilo

    OdpowiedzUsuń