wtorek, 7 maja 2013

Rozdział2

Po wejściu do samochodu,Justin zamknął drzwi od samochodu i szybkim krokiem wszedł na miejsce kierowcy szybko odpalił silnik i ruszyliśmy sama nie wiem gdzie on nas wiózł
-co ty robisz?-spytałam zdenerwowanym tonem
-jadę-uśmiechnął się
-nie o to mi chodzi , chce się spytać dlaczego mnie ze sobą zabrałeś bez mojej zgody ?!-spojrzałam na niego groźnym wzrokiem
-to proste paparazzi by na ciebie naskoczyli i wypytywali o głupoty-odpowiedział
-aha teraz czaje-zaśmiałam się
-wiesz chyba wolę cie uśmiechniętą niż zdenerwowaną-uśmiechnął się i spojrzał mi w oczy
-dzięki za szczerość-udawałam że się obraziłam
-no ejj nie obrażaj się-zrobił smutą minkę
-haha nie znasz się na żartach?-pytałam przy czym się śmiałam
-to miał być żart,trochę kiepski jak na taką ładną dziewczynę-powiedział patrząc mi w oczy
-ach tak ja umiem żartować i to dobrze ,a ty jak widać nie znasz się umiesz tylko śpiewać i podrywać dziewczyny tym zniewalającym uśmiechem -spojrzałam na niego z ironią
-wcale nie podrywam dziewczyn i umiem żartować a nie tylko śpiewać,nie lubisz mojej muzyki ?
-lubię nic takiego nie powiedziałam że nie lubię fajne masz kawałki
-na przykład, jaką lubisz najbardziej ?
-hymm as long as you love me na przykład
-dzięki-uśmiechnął się -a tak w ogóle to jak się nazywasz bo wiem że Selena ale nazwisko ?
-Gomez-odpowiedziałam
-Selena Gomez będę na ciebie mówił Gomez ok?
-co po nazwisku to po pysku Bieber!-wytknęłam mu język
-o tak się bawisz mi możesz mówić JB albo  ładniej Justinek  -podniósł brwiami do góry
-pff jeszcze czego już się nigdy nie spotkamy więc nie muszę się do ciebie tak zwracać
-szkoda ale nie zapomnę o tobie Gomez -to ostatnie słowo powiedział tak podkreślają co  zrobiłam się czerwona ze złości uderzyłam go w ramie i powiedziałam
-weź tu się zatrzymaj!
-czemu ?
-bo chcę już wysiąść!nie będę słuchała jak co chwile mówisz do mnie po nazwisku !
-no przepraszam,wybacz mi Sel
-nie,nie,niee-w tej chwili zatrzymał się na poboczu odpięłam pas i wysiadłam z auta ,szłam nie odwracając się do Biebera ale idąc słyszałam jak jechał za mną i ciągle trąbił , zobaczyłam że jestem pod domem więc szybko wbiegłam do  niego tak aby Justin mnie nie zobaczył gdzie mieszkam
weszłam do domu jak zwykle nikogo nie było jestem jedynaczką mama cały czas w pracy ,ale to już mało mnie obchodziło wkurwiona byłam na tego Biebera ,patrząc na cały dom spojrzałam przez okno Justin jechał i oglądał naszych sąsiadów dom myślał że tam mieszkam nagle chłopak się odwrócił i spojrzał na mój dom więc szybko odskoczyłam i walnęłam się na podłogę czołgając się po podłodze weszłam do swojego pokoju przy okazji przebrałam się w  to i wyszłam potajemnie z domu,chciałam iść na miasto lub na skatepark aby przy okazji poznać kogoś nowego zawszę siedzę w tym domu i piszę piosenki z nudów ale czas ruszyć tyłek, szłam przed siebie spojrzałam czy może Bieber jest jeszcze w okolicy ale go nie było i dobrze

(oczami Justina)
jeździłem,po tej okolicy co wysiadła Gomez miałem ją cały czas na oku ale zostałem smsa od Scootera że jutro mam się stawić o 9.00 w studio i zgubiłem ją , obserwowałem każdy dom stanąłem przed jednym i jej tam nie było coś kazało mi się odwrócić na przeciwny dom był duży i bardzo elegancki zobaczyłem jak ktoś się schował od razu wiedziałem że to ona poczekałem chwile i dostrzegłem że ktoś wychodzi z domu to była ona ślicznie wyglądała,chyba sprawdzała czy mnie nie ma, szybko się schowałem za drzewo i nie mogłem przestać się od śmiechu dziewczyna poszła przed siebie i wsiadłem do samochodu ,powoli ruszyłem za nią

(oczami Seleny)
W końcu doszłam na skatepark było trochę ludzi więc usiadłam na murku i przyglądałam się innym było to ciekawe jak jeżdżą naglę miałam przed oczami jeżdżącego Biebera zatkało mnie kurna śledził mnie ?
był bez koszulki i do tego popisywał się jak jeździ próbowałam nie zwracać na niego uwagi ale te jego ciało aww dobra Selena nie patrz się na niego bo będzie miał satysfakcję nagle usłyszałam jak chłopak krzyczy
-Gomez,Gomez- sukinsyn walony wstałam i szłam do wyjścia z tego pieprzonego skateparku odwróciłam się do chłopaka i zobaczyłam przy nim piszczące fanki odwróciłam się i poszłam ,postanowiłam dzisiaj że w ten dzień trochę odpocznę ale przez tego dupka nie mogę,cholera ile ja dzisiaj przeklinałam z rozmyśleń wyrwał mnie dzwoniący telefon zobaczyłam na wyświetlacz Vanessa uśmiechnęłam się sama do siebie bo dawno jej nie widziałam ani nie słyszałam wiec szybko nacisnęłam zieloną słuchawkę
-cześć Vanessa co się stało że zadzwoniłaś ?
-siemka Sel ,słuchaj mam pilną prośbę
-no mów
-przyjdziesz dziś na naszą miejscówkę muszę  z tobą porozmawiać ?
-okej o której ?
-za półgodziny?
-spoko ale w jakim miejscu ?
-w tym co zawsze
-okej to pa
-pa kocham cię - szybko ruszyłam przed siebie bo do naszej miejscówki było trochę daleko , po 20 minutach byłam na miejscu usiadłam wygodnie na murku  i czekałam na przyjaciółkę której dawno nie widziałam, po chwili usłyszałam pukanie butów podniosłam wzrok i ujrzałam Vanesse  od razu podbiegłam do niej przytulając ją z całych sił,za nią stali jej ochroniarze powiedziałam im dzień dobry odpowiedzieli a my se klapnęłyśmy na murku
-oj jesteś z każdym dniem coraz piękniejsza-powiedziała
-dziękuje ty także -uśmiechnęłam się -to co się stało że chciałaś się spotkać tak naglę ?-spojrzałam na nią
-chciałam porozmawiać co teraz masz zamiar robić tchórzu ?-spojrzała na mnie z pod byka
-ja... um
-no właśnie ja...um musimy coś z tym zrobić
-nie możesz marnować talentu kochanie ,pomogę ci ale jeśli będziesz mi w tym pomagała stoi ?
-stoi-uśmiechnęłam się
-a co tu Justin Bieber robi?
-co?gdzie?
-tam w aucie chyba kogoś szuka
-Van schowaj mnie -chowałam się za dziewczyną a ta wybuchła śmiechem
-podoba ci się Bieber ?
-ty chora jesteś on mi nie daje spokoju
-gadasz? hahaha pierwsze widzę żeby Justin taki zaangażowany jakąś dziewczyną,która nawet nie jest żadną gwiazdą
-aj daj spokój może pójdziemy gdzieś indziej ?
-po co? może się przyłączy zawołam go ,Justin haloo tu jesteśmy!!
-zabijeee cieee!-zauważyłam że chłopak wysiada z auta i idzie w naszą stronę Vanessa zwariowała teraz najchętniej bym ją uderzyła
-oo cześć Vanessa i nieznajoma
-nieznajoma ? podobno jeździsz za moją przyjaciółką cały dzień-w tej chwili odwróciłam się tak aby nie patrzeć na Justina
-aa noo tak Gomez zapomniałem-podrapał się po karku
-Van trzymaj mnie bo zaraz do niego podejdę i..-nie skończyłam bo mi przerwał
-i.. co mi zrobisz ?-spytał
-zabiję !
-to dawaj Gomez jestem otwarty na każdy cios od ciebie -w tamtym momencie podeszłam do niego Vanessa cały czas przyglądała się tej akcji
-pożałujesz Bieber!-powiedziałam przez zaciśnięte zęby,wyciągnęłam dłoń zawiniętą w pięść i chciałam go uderzyć ale złapał mnie za nadgarstek
-aww nieźle-Vanessa się odezwała ,Justin mocno ścisnął mi nadgarstek aż syknęłam z bólu
-ałaaa to boli durniu
-oj jaka delikatna a przed chwilą była gotowa mnie zabić-uśmiechnął się szeroko tak go to bawiło że zrobiłam się czerwona i kopnęłam go w członka (xd)
-kurwaaaaa ałaaaa!!!-krzyczał z bólu ja się śmiałam aż płakałam kontem oka zauważyłam że Van leży zwinięta w kłębek trzymając się za brzuch
-Sel ty-ty nadajesz się do komedii hahaha-powiedziała przez śmiech
-tak to was bawi ?!-powiedział oburzony szatyn
-tak i to bardzo Biberku hahahahaha-powiedziałam cała dumna z siebie przy czym odgarnęłam włosy ręką
-oż ty pożałujesz tego!-powiedział przy czym zrobił dziwny wyraz twarzy co mnie zakuło w brzuchu 



3 komentarze:

  1. haha ale się naśmiałam z Justina i Seleny w ogóle boskie to opowiadanie początek zajebisty a co dopiero potem będzie ^^ czekam nn!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha zawaliste!!!!!! Juz nie moge sie doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń